Klasa 1
Katecheza nr. 49
Temat: Święci pokazują Jezusa
Jesteśmy w rodzinie Bożej i dlatego chcemy być podobni do naszego Ojca. Pan Bóg kieruje do nas takie słowa: Bądźcie świętymi, ponieważ Ja jestem święty! (Kpł 11, 44).
Pamiętaj święty to taka osoba, która jest przyjacielem Pana Jezusa.
Teraz przeczytaj poniżej wraz z rodzicami opowiadanie o świętym:
W pewnym mieście żył sobie mały Święty. Mieszkał w całkiem zwyczajnym bloku, w całkiem zwyczajnej rodzinie i chodził do całkiem zwyczajnej szkoły. Wszystko, co robił, było tak bardzo zwyczajne, że nikt nie pomyślałby nawet, że jest on nadzwyczajny i Święty.
A wiecie dlaczego był taki nadzwyczajny? Ponieważ bardzo kochał Pana Jezusa i był Jego najprawdziwszym przyjacielem. Każdego dnia starał się żyć tak, aby Pan Jezus nie musiał się smucić, lecz żeby sprawić Mu jak najwięcej radości.
Rano wstawał, nie grymasząc, witał się z Jezusem, mówiąc pacierz, jadł grzecznie śniadanie i wychodził razem ze starszym bratem do szkoły. Podczas lekcji słuchał uważnie tego, co mówi nauczyciel, a podczas przerwy bawił się wesoło z innymi dziećmi. Nikomu nie dokuczał i nikogo nie przezywał. Kiedy ktoś potrzebował pomocy, Święty zawsze mu jej chętnie udzielał. Był miły, koleżeński i uprzejmy dla każdego, lubili go więc szczerze wszyscy przyjaciele i znajomi. Nie było osoby, która nie chciałaby pograć ze Świętym w piłkę, pobawić się w czasie przerwy albo porozmawiać w drodze ze szkoły.
Kiedy Święty wracał do domu, odrabiał zadaną pracę domową, pomagał mamie, wynosząc śmieci i zmywając naczynia, a potem wychodził na podwórko pobawić się z innymi dziećmi. Zawsze był uśmiechnięty i radosny, nigdy na nikogo się nie gniewał i nie chodził z nosem spuszczonym na kwintę, nawet wówczas, gdy przydarzyło mu się coś przykrego.
Pewnego razu zdarzyło się, że mały Święty bawił się z przyjaciółmi na placu zabaw przed blokiem. Wdrapywali się na drabinki i wyobrażali sobie, że są to ogromne, wysokie góry z ośnieżonymi szczytami. Święty wpadł na pomysł, że po górach dobrze jest wspinać się, podpierając się na specjalnych kijkach i znalazł sobie dwa równe, proste patyki, które doskonale nadawały się do tego, by udawać górskie kijki. Pomysł spodobał się innym dzieciom i rozpoczęło się wielkie poszukiwanie patyczków. Gdy już każde z dzieci miało swoje własne, okazało się, że patyki jednego z chłopców są dużo brzydsze i krótsze niż patyki Świętego. Chłopcu nie spodobało się to wcale i w złości połamał kijki Świętego.
Mały Święty zasmucił się głęboko i miał ochotę głośno krzyknąć na kolegę, który w tak niegrzeczny sposób zepsuł mu dobrą zabawę. Zastanowił się jednak chwilkę, zajrzał w głąb swojego serduszka, gdzie mieszkał Jezus i zapytał, co On by zrobił. „Przebaczyłbym mu" - szepnął Jezus cichutko i wyjaśnił: „Ten chłopiec tak naprawdę nie chciał cię skrzywdzić, po prostu ogarnął go wielki żal, że nie potrafił znaleźć tak doskonałych patyczków jak twoje".
Święty pokiwał ze zrozumieniem głową i zwrócił się do chłopca:
- Chodź, pomogę ci znaleźć kijki równie dobre jak moje. Razem będzie nam łatwiej i na pewno wyszukamy coś szczególnie fajnego.
- Naprawdę? - zdziwił się chłopiec, który był pewien, że Święty będzie na niego strasznie zły i obrazi się albo nawet zechce połamać jego patyczki. - Nie gniewasz się na mnie i chcesz mi pomóc?
- Oczywiście - odparł Święty. - Każdemu zdarza się czasami wpaść w złość lub zrobić coś głupiego. Nie oznacza to, że powinniśmy się zaraz mścić i być dla siebie wrogami. Dużo lepiej jest żyć w zgodzie.
- Masz rację - zgodził się chłopiec. - Chętnie zostanę twoim przyjacielem. Do tej pory nigdy nie spotkałem kogoś równie dobrego i szlachetnego jak ty. Przepraszam za to, że zniszczyłem twoje kijki i obiecuję nie robić tak więcej.
- To wspaniale! - ucieszył się mały Święty. - A teraz chodź, poszukamy razem czegoś wyjątkowo wspaniałego!
I chłopcy pobiegli razem, a Jezus ukryty w serduszku Świętego powiedział zadowolony: „Brawo, mój mały święty przyjacielu. Ja na twoim miejscu postąpiłbym tak samo.
Sprawiłeś mi dziś wielką radość i zyskałeś nowego, wiernego przyjaciela!".
Odpowiedz na pytania:
- Kim był Święty ?
- Dlaczego wszyscy lubili Świętego ?
- Jak zachował się Święty podczas zabawy z kolegą?
Pamiętajcie, że różaniec jest specjalna modlitwą. Rozważamy na Niej wydarzenia z życia Pana Jezusa Maryi. Są to wydarzenia nie tylko radosne, ale i smutne: wszystkie one zostały podzielne na cztery sześciu i nazywamy je tajemnicami. Są to tajemnice radosne, bolesne, światła i chwalebne.
Zadanie:
Poproś rodziców, aby opowiedzieli ci o twoim patronie, a ty narysuj jego portret i podpisz.